Wykończeniowych wyborów czas dalszy!
Płytki na parter były tematem niełatwym. Jest to ten materiał wykończeniowy, który najchętniej całkowicie byśmy wyparli albo ograniczyli do minimum. Jednak ze względu na ograniczenia natury techniczno - finansowej połowa powierzchni mieszkalnej parteru (51m2): korytarz, łazienka, pralnia, spiżarnia, kuchnia; będzie wykończona gresem. Poprzedzających rozważeń było kilka:
- mikrocement na całym parterze - 100m2 - znaleźliśmy nawet firmę, która się zadania by podjęła, cenowo w granicach 200pln/metr, jednak odciągnęły nas od tego pomysłu brak wiary w trwałość i funkcjonalność tego materiału, do tego jednak wyższe koszty niż opcja płytki+panel, spokoju nie dają nam też nasze wylewki, dokładnie ich wątpliwej jakości dylatacje i wystające białe poszerzenia okienne - żeby je zakryć przy systemie milimetrowym, trzeba by dolać wylewke samopoziomującą.
- panele winylowe - odpadły ze względu na to, że dom jest jednak w szczerym polu i nieraz może się zrobić baardzo piaszczyście i mokro, do tego znów system milimetrowy, kolizja z płytkami np. w łazience, na końcu znów kwestia kosztów - porządne, trwałe marki winyli też się ładnie cenią.
- system mix - mikrocement + winyle w salonie - opcja pośrednia, ale nie oszukujmy się - wszystkie wady z powyższych paragrafów się nie wymazały :)
Koniec tych rozważań, zakładamy płytki :)
Po godzinach demontowania ekspozycji salonów łazienek, przykładania próbek, wynoszenia na światło dzienne, zabierania na budowe, zamawiania próbek z internetu - możemy powiedzieć, że mamy to, co chcieliśmy!

Padło na płytkę gresową Tubądzin Industrio grey w formacie 79,8x79,8. Można by powiedzieć ot, taka zwykła, szara. Jednak jak trudno było ją nam znaleźć! Producenci płytek zachorowali na imitacje - betonoza, marmurkoza, do tego jeszcze terazzo. Ciężko im się dziwić, bo to wszstko teraz jest modne. Nas jednak nie stać na modę, dlatego poszliśmy w totalny basic, najbardziej neutralne rozwiązanie. Jak już było mówione, na salon i całe poddasze dobierzemy panele w kolorze naturalnego drewna - konkrety niebawem. Niżej kilka baardzo roboczych ujęć korytarza, musieliśmy rozrysować fugi płytkarzowi - brak symetrii najpierw nas drażnił, bo korytarz ma 140cm szerokości, ale płytek 70x70 nie ma, a 140x60 są za drogie :) Fuga będzie jak najcieńsza, w kolorze płytki, miejmy nadzieję, że zniknie i będzie to wyglądać jednolicie, czytelnie i czysto :)
Kolejna kwestia to taka, skąd je zamówić :) Sklep zaoferował nam cenę 114pln/metr, w internecie da się je znaleźć już za 96pln... Tyle, że doliczają sporo za transport, do tego nie wiemy jak z kwestią ewentualnych wad na płytkach. Klilka sztuk z defektem i cena może się wyrównać. Jakie strony z płytkami polecacie?

